Sytuacja, kiedy dziecko nie chce byś była Jego "Starą" jest ciężka, ale ktoś powinien być tu mądrzejszy ... Całe szczęście był ... Mąż, bo raczej nie Ja.
Zachowywałam się jak dziecko. Tak mnie frustrowało to, że On mnie odpycha, płacze, że sama wycofywałam się przy najbliższej okazji...Dużo szybciej przychylność Czarodzieja zyskał Mąż.
W ogóle mnie to nie dziwiło i nie miałam o to żadnych pretensji, bo gdybym była na Jego miejscu też bym tak wybrała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)