Broń Boże nie zamierzam rozpoczynać tu dyskusji na temat wychowania :) o nieeeeeeeee!!! Nic ze mnie nie wyciągniecie :-P
Mam tylko jeden taki malutki wniosek... Żyjąc na co dzień z Czarodziejem wiem jedno - najwięcej na temat wychowania dzieci wiedziałam zanim zaczęłam mieć swoje :).
Jak to jest, że tak wiele wiemy, gdy obserwujemy zmagania innych a tak mało, gdy sami musimy się z wychowaniem mierzyć :) ???
O tak, podpisuję się pod tym całą sobą ja też wtedy byłam najmądrzejsza :) Teraz już wiem, że pewnych rzeczy się nie da i już.
OdpowiedzUsuń