poniedziałek, 17 czerwca 2013

Miszka.

Zniszczyć krokodyla !!!


Nasza Rodzinka przed przybyciem Czarodzieja miała trzyosobowy skład: Ja, Mąż i kot Misza. Nie może więc zabraknąć tu paru słów i o niej.

Misza ma męskie imię, mimo że jest kobitką, ponieważ zakupiona została jako chłopiec. Po tygodniu okazało się jednak, że mężczyzną nie jest. Jest to duża osobowość w naszym domu. W skrócie ... kawał zołzy.
Przybycie Czarodzieja odchorowała przede wszystkim Ona. Chyba jeszcze teraz nie wróciła do normy i ciężko jej się pogodzić z tym, że nasza uwaga skupia się teraz na jeszcze kimś.
Emocje, które Czarodziej jej okazuje, chęć przytulania zgniatając przy okazji wątrobę, łapanie za uszy, ogon ... Miszka nie jest niestety gotowa jeszcze na miłość Czarodzieja :)
Czarodziej niejednokrotnie po przytulaniu zostaje z kłębkiem sierści a Misza z wielkimi oczami ląduje w strategicznym miejscu - na meblach 1,5 metra nad Nami.
Miszka to i tak złoty Kot, poza tym, że czasem są między nimi awantury, nigdy nie zrobiła mu krzywdy. To ona zawsze wychodzi pokiereszowana ze starcia. Sama na jej miejscu zdrowo bym mu łapą niejednokrotnie przylała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)