czwartek, 25 lipca 2013

Kamikadze

Dziewczyny poradźcie!!! Co zrobić z dzieckiem, które notorycznie ulega wypadkom :(
O przewracaniu się już nawet nie mówię, ale o uderzeniach wynikających ... no właśnie z czego?
Opiszę Wam sytuację.

Biega za piłką, schyla się po nią i kolejny raz uderza bokiem głowy w parapet, który stoi tam od zawsze. Potem kręci się na łóżku i dosłownie za każdym razem tak samo uderzy się w łepetynę... Rzuca się do tyłu, wymachuje głową... jestem załamana, w ciągu 3 dni nabił se na całej głowie ze 4 guzy...
Dziś idę do lekarza, to pogadam o okuliście - bo taki powstał pomysł, może chłop źle wymierza...sama nie wiem... Jak lekarz go zobaczy... będę się grubo tłumaczyć, że się nie znęcam :)
Czy któraś z Was też ma takiego Kamikadze?
Wczoraj przepłakał pół dnia od tych uderzeń. Szkoda Go jak nie wiem co, ale człowiek normalnie ma ochotę Go ochrzanić, że notorycznie nie uważa...Może to ja jestem skrzywiona dziećmi mojej siostry, które gdzie postawisz - tam stoją, są delikatne, uważne. Ja o takim czymś już nawet nie marzę... :) Marzę, aby ogólnie rzecz biorąc dożył dorosłości :)
Sama już nie wiem...pokazywanie, tłumaczenie nic nie daje...ma wylane na to, uśmiecha się przeuroczo i dalej atakuje meble...
Wiem!!! Z tego się wyrasta i nawet już się pogodziłam z tym, że jak będzie duży zrobię mu u dr Szczyta plastykę czoła :) ale On musi do tego momentu dożyć :) Ratujcie!!!!

6 komentarzy:

  1. Spotkanie z okulistą to dobry pomysł :)) moze rzeczywiście źle widzi.
    Z doświadczenia wiem ze jak dziecko sie walnie w jakieś miejsce to na drugi raz uwaza, przynajmniej przez jakis czas.
    A nam nie pozostaje nic jak tlumaczenie i uwazanie na pociechy !!!
    Trzymaj sie Rzepa !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, no On niestety na drugi raz nie uważa, tutaj tak to nie działa ;/

      Usuń
  2. Beatko, nie stresuj się mój Maksio robi dokładnie to samo, wali głową gdzie popadnie pomimo że ściana w tym samym miejscu, stół również nie przestawiony ani inne meble nie pozmieniały swoich miejsc, a o przewracaniu to już nie wspomnę. Widzi dobrze, nogi proste a mimo wszystko upadki i obijanie głowy na porządku dziennym. Miejmy nadzieję że z tego wyrosną:) Pozdrawiam Kasia Ś

    OdpowiedzUsuń
  3. Może wolniej mu idzie myślenie przyczynowo-skutkowe i dlatego nie łączy ze sobą poprzednich wypadków. My mamy tak z Polą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. że mu wolniej idzie to na bank :)
      a tak serio, mamy skierowanie do okulisty.zobaczymy.

      Usuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)