Pierwszy dzień i noc za nami :)
Dzień pełen wrażeń, emocji, rodziny - zwalili mi się na chatę nawet za bardzo nie pytając :)
Ale i Mała była wesoła i nam łatwiej było się wdrożyć.
Na razie Mała się z nami oswaja, nie czadując za wiele :) - siedzi uśmiechnięta, zadowolona :)
Baliśmy się głównie nocy, ponieważ w naszych skromnych warunkach dzieciakom przypadł jeden malutki pokoik. O ile o Czarodzieja się nie bałam, bo jest tak rozumnym chłopcem, że wie że musi być spokojny, nie krzyczeć, nie zapalać światła ( duma mnie rozpiera :)) to zastanawiałam się jak da radę z towarzystwem Czarodziejka, która przyzwyczajona jest do swojego, cichego pokoju :).
Pierwsza zasnęła Mała :) chwilkę wołała, parę wizyt w pokoju, przytulenie, odłożenie i poszła spać. Pół godzinki po niej cichym krokiem prosto do łóżka zawędrował Czarodziej. O 5.30 w niani słychać było Czarodzieja "Mama, ona chyba nie śpi, bo się śmieje" - dostała mleczko i liczyłam jeszcze na to, że uda się jej zasnąć wiec odłożyłam ją do łóżeczka. 40 minut śmiała się do niani a biedny Czarodziej nie wydawał z siebie nawet dźwięku w obawie aby jej nie rozbudzić :).
Koło 07.00 oba ochoczo, wyspani powędrowali popieleszować się z nami w naszym wyrku :).
Mała wymachiwała gołymi stopami a Czarodziej przeżywał jak to już się za nią stęsknił.
Teraz Mała śpi - więc zdaję Wam szybką relację :). Czarodziej w przedszkolu.
Jest dobrze :) Mam szczęście do dzieci :).
Masz szczęście do dzieci i dzieci mają szczęście że mają tak wspaniałych rodziców :-)
OdpowiedzUsuńA starszy brat wspaniale się spisuje. Możesz być z niego dumna :-)
Wspaniale, wydaje mi się, że do drugiego dziecka podchodzi się już z większym spokojem i wprawą. A postawa Czarodzieja rozczulająca. Myślę, że to Czarodziejka będzie budzić Czarodzieja, a nie odwrotnie. Buziaki dla Was Kasia
OdpowiedzUsuńTaki blog wspaniale się czyta, wiedząc, że są na świecie tacy ludzie jak Wy :) Kurcze, czytam i wyję ale ze wzruszenia. Jesteście wielcy i fajnie, że się na drodze tej malutkiej istotki pojawiliście. Pomyślności :)
OdpowiedzUsuńCzarodziej Wspaniały braciszek małej Czarodziejki :). Dobrze,że mają siebie :), że Wy macie Ich, a Oni Was. Tak - jak opisujesz - to Te wasze puzzle idealnie do siebie pasują. Wszystkiego dobrego jeszcze raz i cały czas.
OdpowiedzUsuńPięknie się czyta, wreszcie rodzina w komplecie :)
OdpowiedzUsuńSamych pogodnych dni! :)
Ale super, że się odezwałaś;-)
OdpowiedzUsuńCzarodziej to świetny brat, a zdjęcia Czarodziejki mnie rozczulają;-)
Wszystkiego dobrego!!!!!
Cudownie! To się nazywa szczęście...My jesteśmy na początku drogi adopcyjnej. Strasznie się boję, że coś nie wyjdzie, że się nie uda...Takie posty dają mi nadzieję, że i ja w końcu będę mamą. Wszystkiego dobrego dla Waszej Rodzinki :)
OdpowiedzUsuńCudownie widzieć Czarodzieja i Czarodziejke razem to magiczne chwile dla Was. Brak mi słów żeby opisać jak bardzo się ciesze z Waszego szczęścia nie znając Was wcale poza blogiem ; ) Życzę jak najwięcej słonecznych dni i dużo zdrówka dla całej rodzinki bo prócz miłości chyba nie ma nic ważniejszego pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńOjej, ojej- takiego newsa przegapiłam w natłoku mojej wkrótce- wracam do pracy- i-nie-wiem-do-czego-ręce-włożyć codzienności!!! Ryczę z Waszego szczęścia do dzieci i życzę tylko magii, takiej codziennej!!! Och, jak cudnie!!!
OdpowiedzUsuńVi, weareamatchmadeinheaven.wordpress.com