Spędziliśmy je głównie w domu nad morzem albo troszkę imprezując i podrzucając Czarodzieja do Dziadków :) - zaliczyliśmy w końcu Reggae Festiwal w Ostródzie, na który jechaliśmy od 5 lat i nadrobiliśmy liczne spotkania z przyjaciółmi z rodzinnego miasta. Ogólnie trochę imprezowe wakacje :) ...
Teraz jednak nadeszła stabilizacja i moje dziecko wróciło do przedszkola. Nowego przedszkola, dużego, podzielonego na grupy.
Co z tematem Jego życia przed Nami bądź z okresu ciąży... Psycholożce z Poznania nie podobają się Dawida oczy i do tego mogłaby się przyczepić biorąc pod uwagę cechy dysmorfii... prawda jest jednak taka, że mogą być to Jego cechy zw. z urodą, genetyką i niczym więcej... Jest oczywiście nadpobudliwy i ma opóźnienie mowy i na dzień dzisiejszy jest do obserwacji, bo żadnej konkretnej diagnozy postawić nie można i szczerze mówiąc cieszy mnie to. Plan mam teraz taki, że i Ja i Przedszkole będzie z Nim pracować i damy Mu trochę czasu, aby zobaczyć co dalej. Bo Ja i Mój Małżonek w Niego wierzymy. Moim zdaniem robi postępy i jeśli Go coś interesuje to łapie to "w trymiga". Problemem jest jednak nadpobudliwość, która czasem znacznie ogranicza Jego możliwości nauki i skupienia. I drżę jak pomyśle, jak ten Mój mały Koleś usiedzi w ławce...
Udało Mi się też zamknąć temat Wczesnego Wspomagania Rozwoju i oczywiście otrzymaliśmy je.
Rewelacyjne jest to, że będzie ono realizowane w przedszkolu Czarodzieja, wobec czego będzie to ogarniane w godzinach przedszkola. Co będzie głównie wypracowywane z Czarodziejem? Nadpobudliwość, mała sprawność rączek i opóźnienie mowy. Wobec czego w przedszkolu ogarniać go będzie Pani Psycholog i Logopeda biorąc Go na indywidualne lekcje aż 3 razy w tygodniu. Bardzo mnie to cieszy, bo dzięki temu czuję się spokojniejsza jako Matka, że robię to, co powinnam.
A teraz anegdota :) - Moje dziecko zawarło już pierwszą przyjaźń (niestety jako jedyny jest nowym dzieckiem w grupie, bo reszta jest ze sobą już od roku)... Więc z kim ta przyjaźń? Ano z Panią, która w przedszkolu daje im jedzenie i ogarnia porządek. Jest jej ulubionym dzieckiem, które jako jedyne z grupy sprząta po sobie, zasuwa krzesełko, odnosi naczynia i pomaga we wszystkim, zadając przy tym milion pytań :). Jest bardzo samodzielny.
Czarodziej chyba nie przestanie mnie zadziwiać i bawić jednocześnie :)
Trochę fotek z wakacji:
Mój synek też zmienił przedszkole i teraz do końca tygodnia będzie w nim potem wróci z łowicza i będzie znów tutaj chodził
OdpowiedzUsuńOch, ale mnie ucieszył ten wpis od Was i to taki optymistyczny- super:) A można zapytać co u Jagódki? Pozdrawiamy letnio-jesiennie:)
OdpowiedzUsuńU Jagódki na razie w miarę stabilnie - odpukać!
UsuńOooo fajnie macie z WWR w przedszkolu !
OdpowiedzUsuńPoczytaj o specjalnych poduszkach i kołdrach obciążeniowych dla nadpobudliwych dzieciaków :-)
Buziol !
Nie przestaniesz mnie zadziwiać w twojej wiedzy i podpowiedziach odnośnie opieki/nauki Czarodzieja :)
Usuń... i pewnie straszyć nieco też ;-)
Usuńmy taką kołderko-kocyk stosujemy;-) i staramy się pilnować by zarzucać ją na spiącego co noc - ile pod nią pośpi, to pośpi a czy jest efekt....nie wiemy jakby było gdybyśmy nie przykrywali, poza tym to nie jedyne działanie w tym temacie...pozdrawiam, p.
UsuńBeatko jeśli zdecydujesz się na kocyk to na Allegro jest dużo taniej niż w sklepach specjalistycznych. Swego czasu zastanawiałam się nad kamizelką, jednak koc wygrał.
UsuńMy mamy poduszkę na kolana obciążeniową do ćwiczeń przy stoliku. Chwalimy, chwalimy i stosujemy już bardzo rzadko, bo nadaktywność nam sporo spadła i zdolność skupienia dzięki temu o wiele większa.
UsuńZakupiona na Allegro :-)
Joanno a próbowałaś nakładki na krzesło - właśnie do zajęć stolikowych?
UsuńJoanna a ty wpuścisz mnie w końcu na swojego bloga?
Usuńczarodziejnasz@gmail.com
Zaproszenie wysłane już dawno - sprawdź w spamie :-)
UsuńMamo Expresika - nie widziałam, nie próbowałam. Podlinkuj proszę, bo jestem ciekawa jak to wygląda :-)
UsuńChodzi o taką:
Usuńhttp://empis.pl/empis2/2905-thickbox_default/1912.jpg
My nie mamy. Kiedyś wspomniał o niej pewien dr, specjalista od SI i nasza terapeutka. Koc kupiłam, a podkładkę sobie darowałam. Jednak wracam do tego pomysłu. Myślałam, że może znasz i wspomożesz mnie w wyborze.
Na allegro są inne ...
A tak to wygląda :-) Wyobrażałam sobie krzesło z jakąś nakładką jak w tych górskich kolejkach w wesołych miasteczkach, co to ich zamyka, żeby nie powypadali :-) I tak sobie myślę, matko jakie rzeczy wymyślają dla tych bardziej ruchliwych, żeby nie pouciekali ;-)
UsuńDużo rzeczy robimy własnoręcznie - np. deskorolkę :-) Inspiracje z blogów np. http://zabawysensoryczne.blogspot.com/2013/04/deskorolka-sensoryczna.html, dla przykładu w specjalistycznym sklepie http://www.sklep.integracjasensoryczna.pl/deskorolki
Miałam właśnie pisać, że nic nie piszecie. Wchodzę a tu niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńW sumie podwójna, bo Ty piszesz o moim synu. Od A do Z. Ani jedna rzecz z dzisiejszego opisu ich nie różni. Ani jedna. Nawet te oczy ...
Chociaż jest różnica. Mój nigdy nie mówił, że się przyjaźni z Panią hihi :)
Pozdrawiam
Mój też nie mówi że się z nią przyjaźni :)
UsuńTo moje wnioski po rozmowie z Panią, która ciągle mi o nim wszytsko opowiada :)
Jakie miłe wiadomości. Gęba mi się cieszy, zwłaszcza jak patrzę na zdjęcia. Widać, jacy jesteście szczęśliwi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi przepraszam za literówki ale to właśnie w PKP trzęsie;-))) p.
OdpowiedzUsuńOoooo,w końcu jakiś wpis :) Miło czytać, że Wasze wakacje były takie udane - mam nadzieję, że udany będzie również start Czarodzieja w nowym przedszkolu :) A jaki on już duży - aż nie mogę uwierzyć, jak ten czas szybko leci ! Musicie być z niego niesamowicie dumni - i wcale się temu nie dziwię :) Pozdrawiam całą rodzinkę :)
OdpowiedzUsuń