Tak jak obiecałam - miałam za jakiś czas napisać, jaka będzie kontynuacja mojego bloga.
No więc ...
Będziecie mieli szanse przejść z Nami teraz wszystko od początku. Dziś byliśmy na spotkaniu w Ośrodku, tym razem zgłosiliśmy się ... po dziewuchę :) Propozycja męża jakoby była to jakaś szesnastka, przegrała z możliwością zaadoptowania jednak dziecka małego :)
Jedno jest pewne, ten blog mocno uzmysłowił mi, jakie mam strachy związane z adopcją. Nie będę ich tłumić, uciszać tylko się im podporządkuję. Wobec tego chcemy, aby dziecko było bezwzględnie zdrowe ... wiem, będziemy trochę czekać, dlatego już teraz ruszamy dalej, pomimo że minęło dopiero 10 miesięcy odkąd Czarodziej jest z Nami... ale może znowu zadziała u Nas magiczne 9 miesięcy :)
Czasem śmiejemy się z Mężem, że poprzeczka jest wysoko podniesiona i ciężko Czarodziejce będzie przebić Czarodzieja, który śpi, je i w dodatku jest przeuroczy ... Zaczarował dziś naszego Opiekuna w Ośrodku :)
Mam już jasność po dzisiejszym spotkaniu. Niestety procedura nie będzie taka prosta, jak Nam się wydawało. W gruncie rzeczy musimy przejść wszystko od nowa (oprócz kursu) bo minęły prawie dwa lata od jego rozpoczęcia oraz nasza sytuacja się z deczka zmieniła... jesteśmy teraz we trójkę. No więc przed Nami... lekarz ogólny, psychiatra, wizyta w domu, zaświadczenia od pracodawców, zaświadczenie o niekaralności a nawet dopisanie do życiorysu - czyli krótkie streszczenie jak to Nam teraz jest... krótkie... jasne... chyba nie wiedzą o co proszą, znowu skrobniemy im parę stron :D. Przystępować będziemy też do ponownej kwalifikacji. Bez niej ani rusz.
Być może konieczne też będą testy i spotkanie z psychologiem. Muszą mieć pewność, że posiadanie dziecka nie zmieniło Nas... może inaczej... wiadomo, że Nas to zmieniło ale wolą się przekonać, czy nie staliśmy się parą psychopatów :)
Nie mniej jednak, wytłumaczyłam Opiekunowi Nasze obawy... poczekamy dłużej - to pewne, ale trudno... niech się dzieje wola nieba :)
Ale cudna wiadomość!! Gratuluję i życzę, żeby Czarodziej pokochał przyszłą siostrzyczkę tak samo szybko jak Wy jego, no i niech zadziała te magiczne 9 miesięcy skoro tak Wasz los:) :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Świetna wiadomość :)Powodzenia w ponownych zmaganiach z procedurami adopcyjnymi
OdpowiedzUsuńBeatko jesteście Wielcy:) Gratulacje i życzę powodzenia....
OdpowiedzUsuńKasia Ś.
Rzepa i że co.. :) że za jakiś czas ja do DWÓJKI na 6 rano na 3 godzinki? :D .... JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ :) powodzenia
OdpowiedzUsuńJupiii :) To będziemy razem czekać :D Faaajnie. Buźka i gratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaszczycona tym, że wiedziałam wcześniej :)) Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń