poniedziałek, 22 lipca 2013

Dla Czarodzieja

Coraz częściej pisząc tego bloga dochodzę do wniosku, że może on być też fajną pamiątką dla samego Czarodzieja.

Jako duży, rozumny chłopiec będzie mógł poczytać o naszych rozterkach, strachach i upewnić się, że to że jest adoptowanym dzieckiem, nic w miłości Rodzica nie zmienia.
Jeśli któregoś dnia, w okresie buntu, wpadnie na genialny pomysł, że jest gorszy czy niekochany, to będzie mógł to sobie przeczytać, krok po kroku, jak przeżywaliśmy że pojawił się w naszym życiu. Jak wyjątkowe  to dla Nas było.
Kiedy będzie już duży, sfochowany, wiecznie zmęczony i niechętny do rozmowy ze Starymi :) będzie mógł poczytać jak radosnym i beztroskim był dzieckiem, niewyglądającym na specjalnie pokrzywdzonego przez los.
Wieczny optymista, Czarodziej, Wojownik!

Nie mam wątpliwości, że z Jego przeuroczym, aczkolwiek charakternym usposobieniem, trochę Nam popalić da - zresztą patrząc na dzisiejszych nastolatków - to nikt nie ma łatwo :).
I żeby nie zabrzmieć jak stary piernik - Nasi Staruszkowie z Nami łatwo też nie mieli, moi na pewno ...

Kim będzie Czarodziej ... jest parę propozycji...

- Elektrykiem - nie ma nic fajniejszego jak zabawa światłem, ciągłe gaszenie i zapalanie ma moc!
- Śmieciarzem - śmieci są the best, a niedopalony pet to już w ogóle petarda :)
- Kierowcą - ciągle tylko brum, brum. Nawet Jego Tata ma taką ksywę u Niego, bo posiedzenie z Tatą na przednim siedzeniu i włączanie świateł, kontrolek - to jest to!
- Kaskaderem - ilość wypadków, uszkodzeń ciała, którym ulega i dzielnie to znosi ...ehhh

A tak naprawdę to niech zostanie kim chce, oby tylko był z tym szczęśliwy :)


p.s. zapomniałam o tancerzu ... nie wystoi gdy muza leci - wzdryga go od pierwszej nuty :)

2 komentarze:

  1. A my się śmiejemy że nasz Młody będzie hydraulikiem - nie można go wyciągnąć z wanny bo wpada w szał, każdą kroplę wody/rozlanej zupy/herbaty dokładnie rozmazuje i nie pozwala wycierać, bo wpada w szał :-)

    ado-mama od pół roku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z wodą jest to samo!! Co tydzień muszę wymyślać inny sposób na wyciągnięcie dziecka z wanny, bo na stary sę już nie daje :)
      Ja obstawiam u nas chórzystkę kościelną, bo Pati tak zawodzi śpiewajac prawie jak nasz organista

      Usuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)