czwartek, 24 października 2013

Razem od roku!

Dziś mija rok, od kiedy postanowieniem Sądu udało Nam się Czarodzieja zabrać do domu.

Śmiać mi się chce jak se przypomnę, jak przywieźliśmy Go do domu kolo 10.00 i za cholerę nie wiedzieliśmy co robić z kolesiem dalej.

Najważniejsze - nakarmić :) A jak!... pomidorówka poszła w ruch.

Drugie najważniejsze - uśpić w Jego godzinach, coby Nam potem nie dał popalić nie wiadomo jak, poza tym Pani D. kazała :) (Opiekunka z Rodziny zastępczej).

I co dalej? A kto wie, przecież My tego dziecka nie znamy :)

Fotka z tegorocznych wakacji.

No trochę jednak "zmamiałam" od tamtego czasu. :)

18 komentarzy:

  1. Łezka się w oku kręci...wszystkiego dobrego kochani !

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest, kolejnych wspólnych pięknych rocznic już w powiększonym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to z tejże okazji: wszystkiego dobrego;-)...dla nas październik (27) oznacza również rocznicę, szóstą, rozpoczęcia wspólnego życia z młodszym Adoptusiem-córką, pozdrawiam, p.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepsze z okazji tej pięknej rocznicy :) Kolejnych cudownych lat!
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego najlepszeGO :) / Wszystkiego, CO najlepsze :) (do wyboru)

      Usuń
  5. Fajnie wygląda ten mały człowieczek przed Wami :)

    Jus.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna rodzina a Czarodziej mega słodziak powodzenia w dalszym jego wychowywaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. ..100 lat, 100 lat....oby tak dalej.....ściskamy..mrzepcz

    OdpowiedzUsuń
  8. Ważna rocznica:-) Życzę stu następnych!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję Wam Rocznicy :) Ale właśnie - co dalej, kiedy już przywiezie się takiego małego Adoptusia do domu? Bo też się nad tym zastanawiałam - jakby nie patrzeć to przecież dziecko, o którym niczego się na początku nie wie i którego trzeba się uczyć ciągle na nowo. Może masz jakieś rady (jako bardziej doświadczona Mama), jak w tym początkowym okresie spędzać razem czas, żeby nawiązać z dzieckiem więź?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więź nawiążesz spędzając czas razem a co wtedy robiąc, to wg mnie już obojętne - czy razem zakupy w supermarkecie, czy razem sprzątając czy spacerując. Nie ma recepty :)
      Od rodziny zastępczej mieliśmy tylko Jego schemat dnia (spanie, ulubione potrawy) a resztę budowaliśmy sami. My od początku chcieliśmy aby Czarodziej robił wszystko z nami. I do dziś tak jest.

      Usuń
    2. http://czarodziejnasz.blogspot.com/2013/06/pierwszy-dzien-w-nowym-w-domu.html
      http://czarodziejnasz.blogspot.com/2013/06/jak-to-nie-chce-jesc.html
      http://czarodziejnasz.blogspot.com/2013/06/ciao.html

      Usuń
    3. co dalej samo się układa;-)....jak napisano wczesniej - wazne by RAZEM i może jakiś pierwszy, bliżej nieokreslony, czas lepiej się wspólnie-RAZEM izolować od babć, cioć, wujków, dziadków, itd. ...tych nasze dzieci często, mimo krótkiego zycia, miały aż nadto...p.

      Usuń
    4. Dokładnie, my po paru dniach dopuściliśmy najbliższą rodzinę (siostrę i dziadków) ale tylko do oglądania :), była umowa że bez brania na ręce, bez nagabywania :).
      I nie pozwalaliśmy na to parę dobrych tyg-miesięcy, aż któregoś dnia samo się jakoś rozjechało. Moje dziecko, teraz jak widzi moją Mamę, to najpierw jak Ją usłyszy krzyczy "Ooooo" a potem biegnie do Niej z rozłożonymi rękami :) i rzuca się w ramiona.
      Także w którymś momencie to samo zaczyna trybić i przestajesz mieć nad tym kontrolę :)

      Usuń
  10. Juhuuu :) Cały rok za Wami, a pewnie już nie pamiętacie, jak to było te wszystkie dzieścia lat bez Waszego Czarodzieja. Oczywiście wszystkiego naj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od kilku dni czytam Waszego bloga i właśnie dziś dotarłam do najnowszego posta. Gratuluję tego roku i życzę kolejnych wspólnych lat razem. Dziękuję też za ten blog. Ja jestem na początku drogi adopcyjnej i dużo mi dały Twoje wpisy. Stały się pretekstem do wielu nowych przemyśleń, spojrzenia z innej perspektywy. Będę zaglądała regularnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)