środa, 15 maja 2019

Pierwsze dni Czarodziejów w domu.

Coraz częściej na forach FB przejawia się informacja, że przez pierwsze tygodnie a nawet miesiące po zamieszkaniu dzieci z nami, najlepiej nie wpuszczać nikogo do domu. Spędzać czas tylko i wyłącznie z Czarodziejami.

Chciałabym was namówić do elastyczniejszego podejścia do sytuacji.
Wszystko jest kwestią waszych możliwości i realiów panujących w waszym domu. Jeśli jest wam potrzebna pomoc, poproście o nią i przyjmijcie ją. Teoria to jedno, życie jednak pokazuje, że nie wszystko jest takie jednoznaczne.

Trzecia adopcja była dla nas szokiem i najtrudniejszą decyzją w życiu. Nigdy nie zakładałam, że pół roku po pojawieniu się drugiego dziecka będę musiała podjąć tak trudną decyzję, czy przysposobić kolejne dziecko. I wiem jedno, gdyby nie moja mama - Babcia Rosita - to by się nie udało.

Babcia Rosita pełni bardzo ważne miejsce w życiu ale i przede wszystkim w sercach moich Czarodziejów. Czasem myślę, że pod łóżkami ciągle trzymają spakowane czarodziejskie torby i gdybym tylko pozwoliła, już byliby u niej. Czy mi smutno? Nie!!! Cieszę się, że tak pięknie nawiązują więzi i relacje poza Nami.
Szczególnie dla Trzeciego - Babcia to centrum wszechświata. Wychowała go ze mną i dała mu ogrom tak wtedy potrzebnej mu miłości.

Ale wróćmy do początku :)

Babcia Rosita była chyba najbardziej przeciwną osobą naszej trzeciej adopcji. Fakt, że dla mnie będzie to kolejne dziecko zdeczka ją przerażał. Niemniej jednak musiała pogodzić się z naszą decyzją. Babcia Rosita miała tylko dwie córki i zawsze mówiła, że zazdrościła innym koleżankom relacji z synami.

Czarodziejek pojawił się u nas w wakacje dwa lata temu, Czarodziejka była wtedy małym 1,5 rocznym, absorbującym grzdylem. Siłą rzeczy nawiązała się więc bardzo silna relacja między nimi, ja nie zawsze mogłam być dostępna dla Czarodziejka.
Wiem, że gdyby wtedy jej nie było, nie dałabym rady fizycznie i przede wszystkim psychicznie i nie wiadomo jakby się to wszystko skończyło. To tylko pokazuje, że jeśli potrzebujesz wsparcia, poproś o nie i je przyjmij, nie kieruj się tym co mówią, ale tym co na ten moment potrzebujesz aby przeżyć.
Myślę, że Czarodzieje sobie z tym wsparciem poradzą :) - wypoczęta i spokojna mama jest lepsza niż nerwowo spędzone godziny.

Niedługo dzień Matki... i czasem się podśmiewam, że Rosita nie ma już tylko dwóch córek ale i wymarzonego Synka :)

4 komentarze:

  1. Ośrodkom łatwo się mówi - rodzicom zdecydowanie trudniej wykonać. Przy pierwszym dziecku było w miarę prosto - poznaliśmy malucha z dziadkami, zaraz potem dziadki wyjechały na urlop i rzeczywiście mieliśmy ze dwa tygodnie tylko dla siebie. Do tego akurat były wakacje, znajomi się rozjechali więc towarzysko nie był to intensywny czas. Przy drugim już jest zdecydowanie trudniej - starszak też ma swoje potrzeby, plany, zajęcia. Trzeba gdzieś z nim pojechać (nie zawsze można z maluchem) więc pomoc babci/dziadka właściwie od początku była/jest nieoceniona. A jak się ma troje, i to z tak małą różnicą wieku to już w ogóle kosmos organizacyjny. Tak więc pozdrowienia dla wszystkich ado-babć ;-) . Dobre relacje z dziadkami są dla dzieci skarbem a im wcześniej się nawiążą tym lepiej. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :), pierwsza adopcja - spoko, możesz mając jedno dziecko stosować się do tych zasad ale druga i trzecia to już rollercoaster i jazda bez trzymanki :)
      Pierwsze dziecko chodzi do przedszkola, ma kolegów itd - nie zamkniesz domu na to wszystko. Dlatego potrzebne jest zdrowe podejście aby zanalizować co możesz zrobić i nie robić czegoś na siłę.

      Usuń
  2. Mój adosynuś z kolei do szaleństwa zakochany w dziadku. Jak jest dziadzia to rodzice idą w odstawkę. Poczatkowo byłam zazdrosna. Chciałam, żeby syn świata poza mna nie widział. Teraz sie cieszę i wzruszam jak widzę tą relację, miłość i szczęście na twarzy dziadka i wnuka. W sumie ładnie to powiedziałaś..trzeba się cieszyć, że dzieci potrafią nawiazywać więzi poza nami.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)