No wiec mamy założone drenaże w uszach. W tym tygodniu byliśmy w szpitalu.
Narkozę Czarodziej zniósł super. Po półtorej godziny od wybudzenia Młody latał po szpitalu i śpiewał "Tańczymy labada" :).
Nie mieliśmy niestety usuwanego 3 migdała, którego zwykle też się podczas drenażu lekarze pozbywają. U nas, zbyt krótkie podniebienie Czarodzieja eliminuje go z tego zabiegu, co niestety będzie oznaczało dalsze infekcje... Drenaż ma więc za zadanie usuwać wodę z uszu Czarodzieja podczas tych infekcji aby nie dochodziło do pęknięcia błon przez nadmiar wody.
Błony jednak ma już teraz tak zniszczone, że według lekarzy jest to teraz walka o nie utratę słuchu... Chodziłam po laryngologach, po doktorkach, profesorkach i całe szczęście trafiłam w końcu to Medincusa, gdzie lekarka poza leczeniem ciągłego zapalenia ucha podpowiedziała jak wyeliminować problem. Szkoda tylko, że żaden wcześniej na to nie wpadł.
Także miejmy nadzieje, że teraz będzie z górki.
O matko ! Utrata słuchu?! Mam nadzieję, że teraz - po drenażu i kiedy jesteście pod opieką tej pani doktor - taki scenariusz już nie wchodzi w grę. Dużo zdrówka dla Czarodzieja i niech moc będzie z Wami ! :*
OdpowiedzUsuńNo mamy taką nadzieje :( oby nie wypadły i oby 3 migdał przestał infekować :(
OdpowiedzUsuńA u jakiej lekarki w Medincusie się leczycie?
OdpowiedzUsuńAgata
Grażyna Urbanska
UsuńJak dobrze, że trafiliście wreszcie na dobrego lekarza.
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Czarodzieja. Teraz tylko ku dobremu
Powodzenia! Mam nadzieję że to tylko straszenie z tą utratą słuchu :( Naprawdę wielkie szczęście w odnalezieniu w końcu dobrego lekarza
OdpowiedzUsuń