środa, 29 marca 2017

"Nie gniewam się... Rozumiem"

Wczoraj czekała mnie jeszcze rozmowa z Czarodziejem... dlaczego nie chciałam czekać? Bo odkąd kupiliśmy nowe mieszkanie (które buduje się tuż za naszym aktualnym) obiecaliśmy mu tam własny pokój.

Pojawienie się małego Czarodziejka zmienia wiele, na ten moment chcemy aby Czarodziej z Czarodziejką pozostali w jednym pokoju - bo się dotarli a Młodego położyć samego - będzie na pewno się budził, był w nocy karmiony - gdybym miała w jednym pokoju dwóch maluchów, to pewnie zginęłabym marnie i przestała spać w ogóle. A mimo wszytsko trochę potrzebuję :).
Niestety wcześniej Czarodziej miał obiecany swój pokój, od miesiąca przebąkuję Mu że może będzie jednak tak, że będzie nadal mieszkać z Czarodziejką... On nie bardzo rozumie dlaczego zabieram Mu pokój skoro jest tam miejsce dla każdego z Nas?
- Mamo ale obiecałaś, przecież miałem mieć sam, miał do mnie przychodzić Stasiu (najlepszy przyjaciel)... (I co powiedzieć dziecku, kiedy jeszcze nie chcesz go wtajemniczyć w drogę, na którą weszliście? Uznałam że muszę to jakoś ubrać, bo On myśli, że zabieram Mu ten pokój bez powodu).

Wczoraj zawołałam go na rozmowę.
- Czarodziej Musimy pogadać.
- Nooo?
- Być może będziemy szukać Braciszka tak jak szukaliśmy Siostrzyczki...
- Razem? (to zawsze jego najważniejsze pytanie :) )
- Razem, ale najpierw będą nam szukać Go te Panie, które szukały Ciebie i Czarodziejki...
- Aaaaa
- Na razie jeszcze nie wiadomo czy Go znajda ale jeśli Go znajdą, to On będzie bardzo malutki, mniejszy od Czarodziejki jak z nami zamieszkała.
- o jaaaaa i będzie płakać?
- Będzie, dlatego chciałabym aby miał na początku swój pokój aby nie budził Ciebie i Czarodziejki
- Nieeeeee Mama, Ja będę z Braciszkiem
- Kochanie, nie, wolę abyś był z Czarodziejką bo to będzie naprawdę Maluszek i ja będę Go karmić, będę do Niego często chodzić, Ty mi pomożesz z Czarodziejką, jak do tej pory...
- Aaaaaa Ok, Mama ale jak usłyszę, że braciszek płacze to też po Ciebie będę chodzić Ok?
- Tak Synek... oczywiście, będziesz mi pomagał tak jak teraz, ale Ty też musisz się wyspać do przedszkola
- Ok Mamo, mogę mieszkać z Czarodziejką ale będę mieć swoje biurko?...
- Będziesz miał swoje biurko, a jak Czarodziejek podrośnie to On zamieszka z Czarodziejką bo będą w podobnym wieku, a Ty jak będziesz szedł do szkoły będziesz miał już swój pokój. Ok?
- Ok
- Nie gniewasz się?
- Nieeeeeee, nie gniewam się. Rozumiem.

Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam ale nie mogliśmy dalej tego ukrywać tym bardziej że procedura trwać będzie parę miesięcy a Starszak już słyszy nasze rozmowy, czy moje przez telefon... Czarodziej zrozumie wszystko jeśli Mu to wytłumaczysz, zaakceptuje praktycznie każdą sytuację jeśli ma ona swoje uzasadnienie. Gdybym mu nie powiedziała myślę, że mógłby mieć poczucie że coś zostaje mu zabrane a tego chciałabym uniknąć, tym bardziej że jest On ogromnie otwarty na swoje rodzeństwo, więc po co tworzyć w Jego głowie myśli, że może coś mu zabierają?

9 komentarzy:

  1. Naprawdę czekacie na nowego Czarodziejka???!!!!Super!!!!
    My czekamy na drugą córeczkę i ...czasem się boję jak to będzie, jak Hania przyjmie siostrę, bo póki co zazdrośnica z niej straszna. A Czarodziej tak pięknie opiekuje się siostrą i już martwi się o braciszka.
    Tak , to prawda taka poważna rozmowa z dziećmi daje dużo. Bo dzieci mądre są!;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyska bedzie dobrze, duza robota wasza aby dzieciaki sie zaakcpetowaly i nie czuly zazdrosne. To ciężkie ale chyba wykonalne. :)

      Usuń
  2. Ileż empatii ma w sobie Czarodziej. Jak troszczy się o siostrę, brata, Ciebie. A szczera rozmowa o wiele więcej zdziała niż: nie bo nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak troszczy sie i chce pomagac RAZEM - to jest zawsze najważniejsze. Aby razem! Alez mnie to czasem wkurza, bo nie czas, nie miejsce ale staram sie to mu dawac, o wiem jakie to dla niego wazne i przede wszytkim dla Jego rozwoju.

      Usuń
  3. Czarodziej czaruje już nie tylko uśmiechem, ale też wspaniałym podejściem do życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś to mnie tak wytracil z rownowagi ze nie pytaj... ma kumpla najleszego i tak rozrabiaja ze już wszyscy w przedszkolu mają ich dosyc. Normalnie gorączki dzis dostalam. Dzis nie jego dzień :)

      Usuń
  4. Poryczałam się.Super rozmowa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie potraficie ze sobą rozmawiać :) Ty masz świetne podejście - i nie dziwię się, że Czarodziej chętnie przystał na taki układ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba po prostu najlepiej najprościej!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)