wtorek, 6 grudnia 2016

Roczek Czarodziejki i walka ze słabościami Czarodzieja.

Jak w temacie Mała ma już roczek :)

Nie przeszła, ale twardo stoi na tych swoich korpulentnych nóżkach i próbuje. Wybrała nóż... wolę myśleć, że oznacza to, że będzie ze mną gotować, w końcu tak samo lubi jeść jak ja :). Gada jak najęta, krzyczy i radzi sobie z Czarodziejem jak potrafi. Nie pytajcie co on z nią robi... ostatnio nawet uczył ją chodzić - łapie ją pod pachy i z nią łazi po chacie, a ta cała szczęśliwa, uśmiechnięta i na nic nasze upomnienia, bo oni się tak świetnie bawią.
Jakoś nam te dni lecą, nienawidzę zimy, zimna, pluchy, czegokolwiek poniżej +20 stopni... także ciężki czas przede mną...

A co u Starszaka? Uczęszcza na zajęcia psychologiczno - pedagogiczne i jutro czeka mnie kolejne spotkanie z Paniami i kolejne wnioski, boję się jak cholera... Ostatnio jak mówiły mi o jego problemach, to trzymałam brodę i powstrzymywałam się, aby się nie poryczeć :( dużo emocji mnie to kosztuje. Na dzień dobry ostatnio usłyszałam, że nie mogą się doczekać spotkania z nami, abyśmy wyjaśnili im parę rzeczy... A ja już myślę o jakiś najgorszych rzeczach... z tego co wyczułam, będą nam badać więź... od jakiegoś czasu RAD krąży mi po głowie... niech robią wszystko, co trzeba, co pomoże Jemu. Zakładam możliwość, że my robimy coś źle i jestem w pełni otwarta na informacje, terapie, cokolwiek... Najgorsze jest tylko to, ze objawy RADu w dużej części pokrywają się z buntami dzieci... i bądź tu mądry :(

Do tego znowu jest głuchy - wypadły mu pistony i znowu nie słyszy, przez 3 migdała (a wyciąć go nie możemy, bo Czarodziej ma wrodzone krótkie podniebienie i skutkowałoby to wadami wymowy). Do tego idąc za sugestiami Pań zbadaliśmy wzrok i okazało się, że wada w stosunku do 2 lat temu się pogłębiła, wobec czego będzie pomykał w okularkach. Pierwsze zakupiłam w bardzo ekonomicznej cenie, sprawdzę najpierw jak mu z nimi pójdzie - słoneczne tracą na mocy w ciągu paru dni :).

Taki nerwowy u nas okres ostatnio, z powodu różnych tematów osobistych i werwy nie mamy... Uprawomocniło się już za to postanowienie o Czarodziejkę, więc teraz czeka nas już tylko odbiór nowego Aktu :).







6 komentarzy:

  1. Gratuluję uprawomocnienia - i cieszę się, że chociaż takie pozytywne wieści masz dla nas :)

    A z problemami Czarodzieja na pewno sobie poradzicie. Najważniejsze, że chcecie, drążycie temat i nie odpuszczacie - a to już połowa sukcesu ! Oby nam się żaden RAS nie objawił - choć czasami chodzi mi po głowie i sama już nie wiem, co jest normą, a co poza nią wykracza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko czy Czarodziej mial badanie pod katem fas? Czeka nas badanie neurorozwojowe i fasowe, Maly jest z nami od 4 miesiaca, teraz ma 2 latka. Strasznie się boję, ale musze cos robić, żeby pokochać rozwój mojego Słoneczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miał, ma wyniki na granicy normy wiec jeszcze niby norma, robilismy w Poznaniu. Info na priv jakby co :)

      Usuń
  3. Czarodziejowa Matko, jak tam po spotkaniu z paniami? Lęki choć trochę się rozwijały?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rety jaka mala jest slodka 😍😍😍😍
    Fajny ten Wasz Czarodziej😙

    OdpowiedzUsuń
  5. Czarodziejska rodzino czekamy na jakieś informacje o Was. Nie zapominajcie o nas czytelnikach ;-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)