środa, 15 czerwca 2016

Za rogiem...

No więc to już jutro... tak bardzo byśmy chcieli aby Czarodziejka wróciła z Nami do domu...

Nie wiem co zrobimy, jeśli - ewidentnie niezbyt przychylna nam Sędzina - zarządzi inaczej...
Nie chcę dopuszczać do siebie nawet takiej możliwości.

U nas wszytsko już gotowe.
Na tip top!




10 komentarzy:

  1. Jaki fajny pokoik, podzielony na strefy:)

    Zycze Wam z calego serca zeby oczekiwanie jutro sie zakonczylo... ale na wszelki wypadek... moze po prostu jakos sie nastawcie, ze moze znowu cos sie opoznic? Oby nie i obyscie jutro wrocili do domu we 4ro:)

    Czekam na wiesci i mocno trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten kącik Czarodziejki☺. Życzę Wam, przychylnego sędziego, bezproblemowej rozprawy i szybkiego powrotu do domu w pełnym składzie. Dzaj znać jak będzie po wszystkim. Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. "Kto wie czy za rogiem nie stoją Anioł z Bogiem, nie obserwują zdarzeń i nie spełniają marzeń... kto wie"
    To już jutro. Trzymamy kciuki i jesteśmy z Wami myślami :-) oby wszystko poszło pomyślnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Również trzymam kciuki. Sędzina też człowiek, oby okazała się empatyczna. A pokoik przeuroczy, na pewno Czarodziejka będzie w nim szczęśliwie dorastać pod Waszym i Czarodzieja czujnym okiem. Czekam na dobre wieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrzucę jutro info choćby jednozdaniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki! Niech już Dziewczynka będzie w domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam za Was kciuki!!! Przeczytałam Twojego bloga w ekspresowym tempie.....a to dlatego, że ja z moim mężem też zdecydowaliśmy się na adopcję- dopiero jesteśmy umówieni na pierwsze spotkanie. Szczerze to codziennie zaglądam czy są u Ciebie nowe wpisy- nie mogę się doczekać aż coś napisze :) powodzenia jutro! ściskam Was mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas na rozprawie sędzina chciała dać nam do domu małą kiedy postanowienie się uprwomocni czyli po trzech tyg.byłam w szoku bo syna zabieraliśmy w ten sam dzień ale zachowałam zimną krew,wstałam i grzecznie spytałam czy nie możemy jej zabrać dzisiaj bo jesteśmy całkowicie na to przygotowani a w domu czeka starszy braciszek(tak jak u was) mama zastępcza też się wypowiedziała że nie ma nic przeciwko i sędzina na szczęście przychyliła się do naszej prośby i po rozprawie zabraliśmy córcie do domu:)więc jakby pojawił się jakiś problem to zbierz się w sobie i odezwij się.Życze z całego serca powodzenia.A tak swoją drogą zazdroszcze Ci tej małej dziewczynki,pierwszych wspólnych dni,pamiętam te emocje.Cudowne chwile przed Wami;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas na rozprawie sędzina chciała dać nam do domu małą kiedy postanowienie się uprwomocni czyli po trzech tyg.byłam w szoku bo syna zabieraliśmy w ten sam dzień ale zachowałam zimną krew,wstałam i grzecznie spytałam czy nie możemy jej zabrać dzisiaj bo jesteśmy całkowicie na to przygotowani a w domu czeka starszy braciszek(tak jak u was) mama zastępcza też się wypowiedziała że nie ma nic przeciwko i sędzina na szczęście przychyliła się do naszej prośby i po rozprawie zabraliśmy córcie do domu:)więc jakby pojawił się jakiś problem to zbierz się w sobie i odezwij się.Życze z całego serca powodzenia.A tak swoją drogą zazdroszcze Ci tej małej dziewczynki,pierwszych wspólnych dni,pamiętam te emocje.Cudowne chwile przed Wami;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziś... z Wami myślami. Zaciskam kciuki

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)