piątek, 3 lipca 2015

Głuchy jak Pień!

Tak, mój Syn od paru miesięcy, dokładnie 2-3, jest głuchy jak pień.
Nie, nie olewam tego !

Jesteśmy po badaniach u 4 laryngologów i chyba w końcu znaleźliśmy właściwego, kamery w uszach i mierniki wykazały ciągłe zaleganie wody w uszach.
Czarodziej to dziecko z wiecznym katarem. Dwa miesiące badań u alergologa niestety nie wykazały żadnej alergii i ja sama nie jestem w stanie wymyślić/złapać z czym to jest związane. Pewnie z 3 migdałem, którego niestety nie możemy wyciąć, bo Młody ma zbyt krótkie podniebienie i wycięcie zakończy się mówieniem nosowym. Także lekko błędne koło.
Najnowszym pomysłem jest jednak założenie chirurgiczne gumek/tubek silikonowych czyli drenaż uszu i ze względu na rozwój Młodego (jak tak dalej będzie) pewnie mu je założę.
Jest głuchy jak pień, przez co ma problemy z rozwojem mowy i z kontaktami z rówieśnikami. Wkurza się ciągle, bo nie słyszy! Był ostatnimi czasy bardzo niegrzeczny w przedszkolu (Panie określały to: "Nie słucha" ), teraz już przynajmniej wiemy czemu ;/
Ze względu na bycie w wieku najbardziej rozwojowym, trzeba będzie mu to założyć aby biedak w końcu zaczął ogarniać co się dzieje. Bo aż chłopa szkoda, ciągle tylko krzyczy "co?", "co mama?", "co mówiłaś mama?"

Poza tym Czarodziej czeka na siostrzyczkę :) - podobno już do Nas z Panią jedzie :) a że korki to powoli :) - taka jest wersja Młodego. Ma ogromne nadzieje na to, że będzie się z nią bawił ... hmmm... próbuje mu tłumaczyć że będzie malutka i może być z tym problem ale nie dochodzi :)

Na tym etapie moje dziecko uważa, że dzieci właśnie stąd się biorą, czyli przywożą je do domu zaprzyjaźnione Panie, które wcześniej ich szukają :). Próbuję tłumaczyć, że brzuch itd ale gdzie tam... Brzuch? Jaki brzuch, dzieci się przecież przywozi - i ma chłop po części racje, w końcu stąd też się biorą dzieci, przynajmniej u nas :). Na ten moment jeszcze tego nie rozumie :) poczekamy ...

Pozdrawiamy Was ze słonecznego i upalnego Pomorza. Czarodziej to już duży chłopak i świetny kumpel. Mój plaster na ... - Mama nadal jest the best a czułościom nie ma końca :).



15 komentarzy:

  1. Faktycznie duży już z Niego chłopiec. Mam nadzieję, że uda Wam się szybko i skutecznie wyeliminować problem ze słuchem, szkoda Czarodzieja - pewnie się denerwuje przez to. Ale grunt, że działacie, wczesna interwencja często przynosi efekty, czego Wam życzę.
    Dziecięca logika jest taka prostolinijna i nieskomplikowana :) oby korki były bardzo małe ;) i Czarodziejka zagościła u Was niebawem.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zalega woda ?wiesz mojemu dziecku często przy katarze uszy przytyka takie podciśnienie i i rzeczywiście wtedy gorzej słyszy myślę ze to tez problemy w szkole z tego były ,jednak wizyty u laryngologa niczego złego nie wykazały słuch dobry migdała trzeciego brak.To niesamowite ze tak rozumie skąd się ,,niektóre,, dzieci biorą ja mojemu tłumaczę że u innej kobiety w brzuszku był a on i tak twierdzi ze był w moim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promyczku u nas 3 laryngologów uważało ze jest ok, a mały miał katar, chrapał itd i wtedy polecono mi medincus gdzie są kamery i tam wyszło szydło z worka.

      Usuń
  3. No to faktycznie strasznie szkoda Czarodzieja i trzeba coś z tym uczynić. Dobrze, że już wiecie, w czym tkwi problem - i na pewno Wasze działania szybciutko przywrócą mu słuch.

    No coś Ty, dzieci z brzucha?! U nas też się Młodego przywiozło, więc ten brzuch mnie zdziwił niesamowicie ;) Ciekawa jestem ogromnie, jaką wersję wydarzeń przyjmie sobie Bąbel, kiedy będzie już na tyle duży, by móc optować za którąś z nich :)

    Oczywiście życzę, żeby te wszystkie utrudnienia w ruchu minęły i żeby Siostrzyczka dotarła do Was jak najprędzej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. Rok temu wykryliśmy identyczny problem u naszego synka. Po wielu wizytach u laryngologów , w poradni audiologicznej stwierdzono niedosłuch na poziomie -40 i -50 decybeli- poważny niedosłuch kwalifikujący się do aparatu słuchowego. Skierowano nas pilnie na drenaż uszu - terminy nas powaliły na kolana- na "za rok" - masakra. Na nic tłumaczenia,że synek skończył 4 lata,że niedosłuch uniemożliwia mu prawidłowy rozwój :( poruszyliśmy niebo i ziemię i wszystkie znajomości, udało się znaleźć larngologa który wykona zabieg za około 3-4 tygodnie,ale dziecko musi być zdrowe. Oprócz tego lekarz poinformował nas,że drenaż jest zbyt "kłopotliwy" dla dziecka w tym wieku i najpierw wykona paracentezę,a za 3-4 miesiące sprawdzimy uszy i jesli okaże się,ze płyn znów się zbiera , zrobimy prędko drenaż. To było w maju ubiegłego roku. Paracenteza wystarczyła. Zastanówcie sie,skonsultujcie z innymi lekarzami..może nie od razu drenaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli można spytać, czy synek ostatecznie zaczął nosić aparat? Moja córka ma niedosłuch na identycznym poziomie (40 dB i 50 dB), ale nie stwierdzono konieczności drenażu. Za to zupełnie nie wiem, jaki aparat jej wybrać, żeby skutecznie zadziałał przy stymulacji słuchu...

      Usuń
  5. Po dzieciach widać jak czas szybko płynie. Czarodziej już taki duży chłopak. Przed nim poważne rola starszego brata. Oby pani jak najszybciej przywiozła siostrzyczkę :) I żeby problemy ze słuchem szybko się rozwiązały. Musi się Chłopak bardzo męczyć. Najważniejsze, że już wiecie jak Mu pomóc.
    Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurka ! Nieźle !
    Szybkiego powrotu do zdrówka dla Czarodzieja i mniejszych korków dla Pani z Siostrzyczką życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie mam na imię Ula i też mam swojego syna z serduszka. Z naszym mały to było tak odkąd go poznaliśmy to ciągle miał katar jak go do Naszego domu przywieźliśmy to katar minął.Ale chrapał nie miłosiernie (głośniej od męża ) Był umówiony już do szpitala na drenaż i ewentualne osuniecie migdała. .Przeszedł zabieg mowa mu się poprawiła zdecydowanie, nie choruje, katar minął . I słyszy :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. To się u Was zadziało. Życzę Czarodziejowi, by świat znów stał się dla niego głośny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję Czarodziejowi! Kiedyś dwukrotnie straciłam sluch w wyniku choroby i wiem jak to denerwuje nic nie słyszeć :-( tym bardziej mocno przytulam Czarodzieja i Was i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i odzyskania słuchu!!!
    A komentarzem o siostrzyczce i korkach totalnie mnie rozłożyłaś :-)) mądrego macie synka!! :-) pozdrawiam gorąco!! Milena

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale Czarodziej sobie pięknie wytłumaczył skąd się biorą dzieci, no i te korki :)
    Współczuję synkowi, ja podczas choroby również niedosłyszałam na jedno ucho, masakra. Mój synek jest po drenażu uszu. U nas ciągle syn chorował na nawracjące zapalenie obu uszu, prawdopodobnie bez niedosłuchu, ale gwarancji nie dam, mało tego po nim nawet czasem nie było widać, że jest infekcja uszu. Miarę przebrało, gdy w przeciągu 2 miesięcy synek miał infekcję 3 razy i gdy drugi antybiotyk nie pomógł lekarz dał skierowanie PILNE na drenaż. Udało się następnego dnia przyjąć do szpitala (z tą infekcją uszu). W szpitalu zrobiono nam wcześniej badanie słuchu-wynik wyszedł dość przyzwoity, miał tez robione badania IgG, IgA, IgE na odporność - bo lekarz chciał mieć pewność czy nie ma innej przyczyny ciągłych infekcji uszu. Wyniki wyszły ok. Podpisywałam również zgodę na wycięcie migdałków, gdyby podczas zakładania drenów wyszła taka potrzeba. Na szczęście synek miał migdały ok. Po operacji było wszystko ok, chodziliśmy do lekarza co miesiąc- dwa na kontrolę. Po pół roku synkowi wypadł sam jeden dren. Drugi dren miał mieć wyjęty po roku. Jednak był to okres jesienno-zimowy więc lekarz przeniósł to na wiosnę, gdy nie bezie już ryzyka infekcji Jak się tydzień przed zabiegiem dren wypadł sam. Od zabiegu minęło prawie 5 lat. Badanie słuchu w normie, wszystko sie łądnie zabliźniło, że nawet nie widać, ze był robiony drenaż. Oczywiście infekcje uszu się czasem zdarzają przy normalnej infekcji, ale wtedy pomaga dicortinef. Synek miał zakładane dreny, gdy miał skończone dwa latka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że wreszcie coś da się poradzić na te uszy, bo faktycznie ciężko z wszystkim jak chłopak nie słyszy, nic dziwnego że jest "niegrzeczny". Swoją drogą fajnie sobie wytłumaczył pojawianie się dzieci chyba muszę od niego pożyczyć ten tekst :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. wiele zmieniła diagnoza dobrze postawiona cieszę się bardzo bo i inaczej będą na niego Panie w szkole patrzyły... fajnie że synuś się nie moze doczekać swojej siostrzyczki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. No i bardzo dobrze że chłopak jest taki przekonany skąd się biorą dzieci, a dzieci to przecież wiedzą najlepiej. Dużo ciepła i cierpliwości dla Ciebie i czarodzieja, oby problem ze słuchem szybko się rozwiązał i świat się stał dla niego przyjemniejszy

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)