czwartek, 9 czerwca 2022

Powoli szykujemy sie do wakacji

Oj kurcze, sporo nie pisałam... często myślę co mogłabym napisać ale odwagi już brak.
Nie jesteśmy już anonimowi, nie w gronie szkolnym...

Szkoła dobiega końca i całe szczęście... zauważyłam ostatnio, że odkąd mam dzieci szkolne na wakacje czekam bardziej niż wtedy, kiedy sama byłam dzieckiem :).

Czarodziej.
Czarodziej kończy już 4 klasę, udało się ukończyć z czerwonym paskiem, co ma znaczenie dla nas jedynie symboliczne, bo uważamy, że szkołę trzeba po prostu przeżyć i oceny nie świadczą nawet w najmniejszym stopniu o tym, jak sobie w życiu poradzimy... Nie mniej jednak jest to dla Niego fajna nagroda za cały rok niemałej pracy. Cały rok wspomagaliśmy go z matematyki i angielskiego aby nie wypadł w żadnym momencie z rytmu.

Zaczynają się pierwsze odpierdalanki, jakieś przekleństwa, wyzwiska itd... ale skończyły się (odpukać) afery o naukę. Wie, że musi przysiąść i tyle wiec nie już nie awanturuje :). A musi niestety posiedzieć więcej niż jego rówieśnicy aby wyniki były na tym poziomie.
W tym tygodniu miałam spotkanie z Paniami od IPET-u (dyrektor, psycholog, pedagog, wychowawca, matematyka, polski, przyroda, historia). Co się przejawiało w opiniach: sympatyczny, da się lubić, empatyczny, wysokie umiejętności społeczne, koleżeński, miewa celne uwagi ale :) nadpobudliwy, często nieprzygotowany, mniej aktywny niż w I semestrze. Wiec myślę, że jak typowy 11-latek :).

Czarodziejka.
Sama nauczyła się pisać i czytać w zerówce a ostatnio wiązać buty :). To miła odmiana przy Czarodzieju, który potrzebuje jednak mocnej stymulacji. Tańczy, śpiewa, ogólnie bardzo podobna do Mamusi :) - też tam miałam.
Uparta ale ogromnie ambitna. Tak z kolei nie miałam :).

Czarodziejek.
No z cichego człowieka ostatnio odkrył karty i tak przypierdolił koledze w przedszkolu z liścia, że aż cisza się zrobiła... także mamy za sobą pierwszą przedszkolną akcję... zobaczymy czy teraz pójdzie lawina, czy jednak wróci na dobre tory. Poza tym bardzo pomocny Paniom w przedszkolu, jest mocno dojrzały jak na swój wiek i przede wszystkim dwa razy większy niż połowa rówieśników :) na zdjęciach wygląda jak opiekun grupy :D

Czarodziejowa Mama
Całkowicie wdrożona w pracę na cały etat, ale dzięki Bogu 4 dni pracy zdalnej a tylko jeden w biurze.  Mam zaoszczędzony czas na dojazdach, który i tak nie raz wykorzystuję na pracę :).
Jest dobrze! W domu jestem kiedy trzeba i nie traci na tym praca zawodowa.
Niestety w tym roku skończyłam 40 lat :)... choć w sumie niekiedy to zaleta, człowiek już bardziej wie czego chce, wdraża też pewne postanowienia - ja wdrożyłam takie, że zaczynam latać. Kuźwa, straciłam tyle okazji przez ten strach... nie mam już na to czasu :).

Czarodziejowy Tata.
O nim mało na blogu :) Od półtora roku bardzo dużo jest w domu bo zmienił pracę, więc jak to ja się śmieję... wrócił do domu, kiedy dzieci wyrosły ;)

Każdy wolny weekend spędzamy w naszym miejscu na ziemi, na Mierzei Wiślanej 💖
W końcu takie swoje własne mamy. Kocham je ja, kocha je mój mąż i kochają je Czarodzieje :).

Kilka fotek z naszych leśnych wycieczek.




2 komentarze:

  1. 40 lat toż to druga młodość! Ja kończę za miesiąc;)Sto lat dla Ciebie i szczęścia dla całej super rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam na kolejny wpis, cieszę się, że wszystko gra. Mierzeję też bardzo lubimy 🙂

    OdpowiedzUsuń

Jeśli logujecie się jako Anonimowy - nie zapomnijcie podpisać się w treści komentarza :)